Chciałabym Wam dziś pokazać moje pierwsze fine-art’owe zdjęcie w tym roku. Cieszę się, że udaję mi się realizować moje plany. Myślę, że to zdjęcie jest przełomowe dla mojej pasji. Zrobienie go zajęło mi aż pół dnia! Może to dlatego, że dopiero uczę się chodzić po ścianach (stąd ta poduszka – asekuracja). Wiem, że jest jeszcze dużo do poprawienia, ale myślę, że jak na pierwszy raz nie jest źle.
Zdjęcie zrobiłam w moim domu. Nie umiałam sama przesunąć kanapy, więc usunięcie jej ze zdjęcia zajęło mi najwięcej czasu (a nie sama lewitacja). Tak wiem, to głupie – męczyć się z kanapą w photoshopie. Następnym razem muszę lepiej przygotować plan zdjęciowy, żeby potem nie spędzić całego dnia przed komputerem. Tak to mniej więcej wyglądało:
Najbardziej zaskoczona jestem tym, jak bardzo pozytywnie odebraliście do ujęcie. Na facebook’u po jego dodania doszło mi 300 lajków! A to głownie za sprawą udostępnienia przez Natalie – dziękuję! Jeszcze w tym tygodniu zrobię coś podobnego. Mam nadzieję, że mi się uda:)
Co by nie było zdjęcie jest naprawdę świetne i nawet nie chce się zastanawiać jak je zrobiłaś. Wolę wierzyć, że naprawdę chodzisz po sufitach. :D
Strasznie mi się podoba twoja kiecka. ;)
dziękuję bardzo!;) tak samo pomyślałam (że szczegóły zostawię dla siebie), więc trzymajmy się tej magicznej wersji;)
Mogłabyś zrobić jakiś mały poradnik jak wycinasz przedmioty ? :D
W tym zdj ciekawi mnie to w jaki sposób udało Ci się zrobić efekt zwisających włosów w dół :D
Pozazdrościć talentu – Twoje zdjęcia są świetne !
miło mi;) jak tylko będę miala więcej czasu, postaram sie o tym wspomnieć;)