Ostatnio pisałam, że czekam na śnieg, żeby zrobić świąteczne zdjęcia w plenerze. Czekałam, czekałam i nic. Do świąt zostały 4 dni, więc postanowiłam działać. Akurat byłam umówiona z Patrycją na zdjęcia. Po właściwej sesji (którą pokaże w następnym poście) zostało nam trochę czasu, który wykorzystałyśmy na świąteczne portrety w centrum. Kadry są dość ciasne, nie tylko dlatego, że chciałam uzyskać bokeh z choinkowych światełek. Jak go ‘złapać’ opisałam w poprzednim poście. Swoją drogą bardzo ciężko znaleźć choinkę świecącą się w dzień, czego i tak na pierwszy rzut oka nie widać. Na szczęście aparat świetnie sobie radzi z wychwyceniem światełek. Drugim powodem bliskich ujęć był plakat z playboy’a, który ktoś powiesił na świątecznym drzewku. Jak się domyślacie, wyglądał tam delikatnie mówiąc niestosownie, ale nie chcę się tu rozpisywać o tym, co myślę na ten temat. Więc wracając do sesji – wykorzystałyśmy czapkę Mikołaja i świąteczne pudełko z ciasteczkami. Sesja (jak ostatnio prawie zawsze u mnie) bardzo szybka. Pewnie ze względu na zimową temperaturę. Nie cierpię, gdy moje modelki długo marzną, a zdjęcia w kurtce zimowej, czy płaszczu nie są w moim stylu.
Modelka: Patrycja Szolke
Bytom, 20.12.2013
Be First to Comment