Dziś chciałabym opowiedzieć Wam jak to było, gdy zaczynałam robić zdjęcia.
2009, Zakup aparatu
W lato 2009 zepsuł się mój rodzinny kompakt, który (jak to statystyczny kompakt) służył głównie do robienia wakacyjnych zdjęć. Kilka dni wcześniej znalazłam ulotkę z informacją o konkursie fotograficznym. Mając wolny dzień, bardziej dla zabawy, niż wiary w wygraną zrobiłam nim zdjęcie, które zdobyło główną nagrodę. Był to czysty przypadek, szczęście, a nie fotograficzny warsztat. Miałam więc za co kupić nowy aparat. Nie wiem czy pamiętacie – był to czas, kiedy Sony weszło na rynek z tanimi lustrzankami i ogromną kampanią. Musiałam kupić nowy aparat, a najtańszy model Alphy cenowo nie odbiegał daleko od lepszych kompaktów. Padło na model a200 z kitowym obiektywem. Początkowo traktowałam go jako aparat spacerowo – wycieczkowy, korzystając jedynie z funkcji auto.

2010, Makro świat
Zaczęłam interesować się makrofotografią, początkowo robiłam zdjęcia kitem, później dokupiłam obiektyw makro. Ta dziedzina fotografii ma ogrom zalet – przede wszystkim z owadami nie trzeba się umawiać na sesję – cała organizacja polega na znalezieniu kawałka łąki. Jest jednak jedna zasadnicza wada – zima. Świat owadów zimą nie istnieje.
2011, Przedmioty
Właśnie zimą próbowałam swoich sił w fotografii przedmiotowej.
2012, Pierwsze portrety
Sięgam do archiwum, żeby odszukać moją pierwszą portretową sesje. Mam – 01 czerwca 2012, pozowała moja koleżanka – Agnieszka. Następna była sesja z jej koleżanką, potem z moją mamą, a potem… A potem założyłam sobie konto na maxmodels. Dokładnie pamiętam moją pierwszą umówioną przez internet sesje. Jezioro, piękna modelka. Jeju – jak ja się wtedy stresowałam!
6 czerwca 2012 – Wiola

11 czerwca 2012 – Aga i Rafał

10 lica 2012 – Moja Mama

1 sierpnia 2012 – Moja Mama

02 sierpnia 2012 – Ola

2 sierpnia 2012 – Paulina, pierwsza sesja z Maxmodels

9 sierpnia 2012 – Karolina

Like this:
Like Loading...
Related
Fajnie napisane. Jak to zawsze bywa, światem rządzi przypadek:) świątecznie pozdrawiam!