Ostatnio kilka osób pytało mnie o papierowe portfolio. Postanowiłam napisać o tym parę słów.
Długo zastanawiałam się jaka forma portfolio będzie dla mnie najlepsza. Uwielbiam fotoksiążki i właśnie je chciałam wybrać. Jednak o bardziej tradycyjną formie zdecydowały dwie główne wady książek. Pierwsza to jakość – według mnie zdecydowanie lepsza przy odbitkach (nie licząc książek po kilkaset złotych). Druga, ważniejsza – to, że moje portfolio wciąż się zmienia, a do fotoksiążki nie mogłabym dodrukować zdjęć.
Korzystając z chwili przerwy spowodowanej mało ciekawym sezonem plenerowym, postanowiłam w końcu wydrukować swoje fotografie. Wywołałam na próbę jedno zdjęcie w kilku wiodących foto-sieciówkach, żeby porównać jakość. Zdecydowałam się na Empikfoto, linie Premium, długość krótszego boku 15cm, papier jedwabisty.
Pozostał mi tylko wybór formy prezentacji. Przeglądanie zdjęć bez albumu odpada, chowanie ich za folią też. Moją uwagę przyciągnął album z czarnymi kartami (24x28cm), do których przykleja się zdjęcia. Kupiłam go w Saturnie. Do przyklejenia zdjęć zastosowałam przylepce (hama, 500 sztuk) – zabawa ze zwykłą taśmą byłaby zbyt czasochłonna.
Odbitki:
Przylepce:
Album:
Like this:
Like Loading...
Related
właśnie, ja szukałam takiego albumu i lipa, chyba się przejdę do saturnu ! :D
w MediaMarkt też go widziałam ;) (29zł)
[…] Można by pomyśleć, że przeszkodą w tworzeniu kwadratów jest drogie wywoływanie nietypowego formatu. Nic bardziej mylnego. Np. w Empikfoto, sami wycinają zdjęcia, w cenie zwykłych formatów. Przykładowo zdjęcie 15x15cm, wywołujemy jako 15×21, a do domu przychodzi już idealnie wykadrowany kwadrat:) Więcej o wywoływaniu zdjęć we wpisie o papierowym portfolio. […]